Iskierkowe dalsze postępy i monstrualna budowla..
Zgodnie z wyznaczonym terminem, przyszli parkieciarze. A właściwie jeden, ale uwijał się jakoby ich wielu było onegdaj...Parkiet wyszedł dość zgrabnie (jeśli to cecha parkietu :):). Nie jest jeszcze pomalowany. Sami zdecydowaliśmy, by nie malować go przed weekendem, gdyż nie moglibyśmy skręcać mebli kuchennych....
No tak jakoś wygląda teren przed domem....Kostka ułożona. Jeszcze wymaga ubicia i drobnych wykończeniówek, ale stan ten umożliwia dotarcie do domu "suchą " nogą, bądź podjechania autem pod garaż i wyładowywania porozrzucanej po świecie klamociarni....
Z tej samej kostki COLOSEUM będzie ułożony taras.( pierwsza koncepcja: to taras drewniany) Wyszła nam jakaś monstrualna budowla. Niezbyt to z naszymi oczekiwaniami, ale o zagrożeniu tym wiedzieliśmy wcześniej. Nasza działka na swej długości posiada spadek ok. 120 cm. Mając to na uwadze oraz fakt, że sam stan "ZERO" musiał już być nieco podniesiony od drogi, to tył domu automatycznie się podniósł od ziemi o jakieś 130 cm....No i musiały przyjechać 3 gruzawiki ziemi i piachu..... Mam nadzieję, że skarpy, kamienie, kamyczki, roślinki, wkomponują się w to miejsce. O to z pewnościa zadba moja Żona. Czyli się wkomponują :) I jeszcze jakaś jedna zagubiona fotka....Tak, tak...to jest nieco ukośne..w stosunku do lini budunku. Tak chciałem.... gdyby Ktoś pytał...Pomiędzy będzie pas ziemi, a w niej kwiatki i inne bławatki.....