Sens przydomowej szklarenki....
ww
Takie zestawienie kolorów przyniosła wiosna.....
No i ogrodzenie skończone. Będzie skuteczny "szlaban" dla wiejskich psów, ganiających pod osłoną nocy po okolicy. Szkoda tylko, że musiał powstać płot, zamiast "budy" u właściciela psa.....
No ale do rzeczy: Płot nam się podoba. Sztachetki liczyłem, układałem, malowałem, mierzyłem, rozmieszczałem, przykręcałem - osobiście.
Po trzech latach nadszedł czas na bezpieczną uprawę pomidorków i innych roślinek. Szklarnia ma 6.5 mkw. Montaż przysporzył nieco kłopotów, gdyż instrukcja opracowana przez zachodnich sąsiadów jest wyjątkowo beznadziejna, a przynajmniej daleko jej do Instrukcji "ikeowskich". Ale po kilkunastu godzinach powstało coś takiego....
Po trzech latach, nadszedł ostatecznie czas na ogrodzenie od tzw. frontu. Konstrukcja standardowa; słupki metalowe, podmurówka z gotowych elementów ( będą częściowo wkopane w ziemię oraz sztachety - by nadać oczekiwany klimat całej konstrukcji...
Ogrodzenie stanowić będzie o bardzo widocznej granicy, zwłaszcza dla spacerujących po nocy (bez)pańskimi psami, które tu i ówdzie zostawiały w ogrodzie "niespodziankę". Koniec z tym...