Iskierka - mieszkamy...
Może "mieszkamy", to za dużo powiedziane. Może bardziej pasuje - jesteśmy tam :):):)
Sam pobyt w Iskierce - domku małym, wdzięcznym i funkcjonalnym - to przyjemność nie lada. Przed nami jednak wiele pracy. Brak mebli, choć pozamawiane, wszystko w kartonach naszych prywatnych, ogród błagający o prace...Jeszcze sam dom wymaga drobnych korekt tynkarsko/murarsko/instalacyjnych. Trzeba jeszcze pomalować hol i salon...skręcić do końca meble (brrrrrrrrr) no i najgorsze....POSORTOWAĆ KLAMOTY, które od 3 miesięcy się tułały po Dolnym Śląsku, a my razem z nimi. Fotek nie zamieszczAM. Nic się nie zmieniło. A może by tak jakiś urlopik mały zaplanować? Ale o tym w następnym odcinku.
No tak jakoś wygląda teren przed domem....Kostka ułożona. Jeszcze wymaga ubicia i drobnych wykończeniówek, ale stan ten umożliwia dotarcie do domu "suchą " nogą, bądź podjechania autem pod garaż i wyładowywania porozrzucanej po świecie klamociarni....
Z tej samej kostki COLOSEUM będzie ułożony taras.( pierwsza koncepcja: to taras drewniany) Wyszła nam jakaś monstrualna budowla. Niezbyt to z naszymi oczekiwaniami, ale o zagrożeniu tym wiedzieliśmy wcześniej. Nasza działka na swej długości posiada spadek ok. 120 cm. Mając to na uwadze oraz fakt, że sam stan "ZERO" musiał już być nieco podniesiony od drogi, to tył domu automatycznie się podniósł od ziemi o jakieś 130 cm....No i musiały przyjechać 3 gruzawiki ziemi i piachu..... Mam nadzieję, że skarpy, kamienie, kamyczki, roślinki, wkomponują się w to miejsce. O to z pewnościa zadba moja Żona. Czyli się wkomponują :)
I jeszcze jakaś jedna zagubiona fotka....Tak, tak...to jest nieco ukośne..w stosunku do lini budunku. Tak chciałem.... gdyby Ktoś pytał...Pomiędzy będzie pas ziemi, a w niej kwiatki i inne bławatki.....
A takie klamki były akurat na wysokości moich oczu w Castoramie. Nie było czasu szukać innych, a te również prezentuja się zgodnie z naszymi oczekiwaniami. I nawet działają.
Komentarze